„Kto nie doświadczył kolek u dziecka, ten nie wie, czym jest rodzicielstwo” myśli niejedna zdesperowana matka płacząc z bezsilności razem z dzieckiem, któremu dokucza kolka niemowlaka.
Ci, którzy doświadczyli – wiedzą , innym temat przybliżę…
W tym artykule opiszę:
- Co to jest kolka.
- Dlaczego piszę o kolce na blogu tonieautyzm.pl.
- Co jelita mają wspólnego z mózgiem.
- Jakie interwencje należy podjąć, kiedy pojawiają się kolki.
Czym zatem jest kolka niemowlaka?
Kolka niemowlęca to przedłużający się, trudny lub nawet niemożliwy do ukojenia płacz (ale jaki to płacz! Przeraźliwy i rozdzierający serce rodzica), o trudnej do ustalenia przyczynie, którego napady zaczynają się już w wieku noworodkowym i znikają z założenia około 3 miesiąca życia. W praktyce ta wyczekiwana granica 100 pierwszych dni życia wydaje się stuleciem. Nobla temu, kto znajdzie uniwersalny sposób, na ulżenie maluszkom!
Mimo galopującego postępu medycyny przyczyna kolek nie jest poznana. Do najczęstszych, hipotetycznych przyczyn, zaliczane są:
- niedojrzałość układu pokarmowego,
- niedojrzałość układu nerwowego,
- zaburzenia równowagi neuroprzekaźników w tym wydzielania serotoniny,
- zaburzenia równowagi flory bakteryjnej jelit,
- przyczyny organiczne,
- alergie i nietolerancje pokarmowe,
- trudności z prawidłową techniką ssania.
Objawy towarzyszące to często:
- bóle brzuszka,
- wzdęcia,
- utrudnione oddawanie gazów lub duże ilości gazów,
- dyschezja niemowlęca (płacz przed zrobieniem kupki, wynika z nieprawidłowej koordynacji mięśni zwieraczy i mięśni tłoczni brzusznej),
- pasma śluzu lub krwi w kupce,
- ulewania, wymioty,
- częste wybudzania, trudności ze spaniem,
- refluks,
- niepokój, marudzenie, nadwrażliwość na bodźce.
Dlaczego o tym tutaj piszę?
Kolkowe dzieci często okazują się, nawet po ustąpieniu kolek, dalej ponadprzeciętnie wymagające – tzw. high need babies, a w związku z tym, że większość objawów kolki niemowlęcej i jej hipotetycznych przyczyn ma korelacje z objawami i hipotetycznymi przyczynami zaburzeń ze spektrum autyzmu, ZA, ADHD, nawet zespołu PANS, uważam, że temat jest powiązany. Oczywiście nie ma tu jasnej korelacji, wiele dzieci po minięciu kolek się uspokaja (czasem bardziej, czasem mniej), a inne, u których kolek nie było, mogą rozwinąć zaburzenia.
To co z tym mózgiem?
Jestem wielką zwolenniczką teorii, że jelita i mikrobiom jelitowy sterują naszym organizmem i mózgiem w dużo większym stopniu, niż nam się wydaje.
Polecam zagłębić się w książkę : „Jelita – Twój drugi mózg” Emeran Mayer, gdzie teoria poparta jest ciekawymi badaniami naukowymi.
Mikroby jelitowe mogą wytwarzać hormony i neuroprzekaźniki, które są identyczne z tymi wytwarzanymi przez ludzi, np. Streptococcus i Enterococcus wytwarzają serotoninę a gatunki Bacillus wytwarzają noradrenalinę i dopaminę. Jelita przez nerw błędny przekazują informacje prosto do mózgu.
Dzięki różnorodnym mechanizmom drobnoustroje jelitowe kształtują architekturę snu i reaktywność na stres wpływając na oś podwzgórze-przysadka-nadnercza. Okazuje się, że dysbioza jelit może przyczyniać się nawet do SIDS – nagłej śmierci łóżeczkowej niemowląt.
Mikrobiota jelitowa ma zdolność do wytwarzania serotoniny, która w szlaku przemian biochemicznych przy udziale wit. B5 i SAMe może zostać przekształcona w działającą wyciszająco i neuroprotekcyjnie melatoninę, która reguluje m.in. rytm snu i czuwania. Jednak przesada w żadną stronę nie jest korzystna, i nadmiar serotoniny też może mieć negatywne następstwa.
Nie ma się zatem co dziwić, że problemy brzuszkowe maluchów mogą mieć aż tak silne przełożenie na ich całościowe funkcjonowanie.
Jak zatem należy postępować, kiedy u Twojego dziecka pojawi się kolka niemowlaka?
- Skonsultuj się z pediatrą, niech przeprowadzi badanie fizykalne i wykluczy infekcje. Morfologia krwi, badanie ogólne i posiew moczu to minimum.
- Skonsultuj się z CDL – certyfikowanym doradcą laktacyjnym, nie wprowadzaj dziecku MM (mleka modyfikowanego) bez gruntownego wsparcia przy karmieniu piersią. Karmiąc piersią możemy mieć dużo większy wpływ na to, co jest w mleku 😉
- Koniecznie należy skonsultować się z fizjoterapeutą, aby nauczył rodzica prawidłowego noszenia, pielęgnacji i ocenił napięcie mięśniowe dziecka. Czasem konieczna jest rehabilitacja. Rozważ też konsultację u osteopaty.
- Przejdź na dietę przeciwzapalną – minimum to zrezygnowanie z mleka i przetworów mlecznych, najlepiej całkowita eliminacja białek mleka krowiego (BMK) i soi, sztucznych dodatków oraz przetworzonych produktów ( o tym jak ważna jest dieta piszę m.in. tu). Pamiętaj, w eliminacji mleka nie chodzi o laktozę, czyli o cukier mleczny występujący także naturalnie w kobiecym mleku, lecz właśnie o białka mleka krowiego. Przetwory mleczne bez laktozy zawierają BMK. Rekomenduję przejście na zbilansowaną dietę odżywczą opartą o sezonowe i ekologiczne:
- warzywa,
- owoce,
- mięso i jaja, tłuszcze – głównie dobrej jakości oliwę z oliwek, masło klarowane, smalec, olej kokosowy nierafinowany,
- zboża bezglutenowe jak kasza jaglana, gryczana, amarantus, sorgo, teff,
- orzechy, nasiona.
Jeśli masz wątpliwości, co możesz jeść, a czego nie – wykonaj sobie badanie na alergie i nietolerancje pokarmowe – polecam badania z serii imupro – do zrobienia w instytucie mikroekologii w Poznaniu. Twoje przeciwciała przechodzą z mlekiem do brzuszka dziecka, mogąc powodować u niego objawy alergii czy nietolerancji (opóźniona reakcja) pokarmowej.
- Odstaw zarówno u siebie jak i u dziecka wszystkie suplementy, które możecie odstawić na minimum tydzień. Jeśli podajesz dziecku witaminę D – zrób tydzień przerwy. Czasem dzieci nie tolerują nośnika olejowego, w którym podawana jest witamina D. Mogą mieć też pewne polimorfizmy genetyczne, wpływające na zaburzone wchłanianie i metabolizm witaminy.
I tu mam przykład polimorfizmu genu – CYP27B1, który koduje enzym pomagający przekształcić witaminę D – 25(OH)D w jej formę aktywną 1,25(OH)2D (potrzebna w utrzymaniu właściwej równowagi kilku składników mineralnych w organizmie, w tym wapnia i fosforanów) – co może powodować zaburzenia autoimmunologiczne i stwardnienie rozsiane.
W takim przypadku trzeba poważnie rozważyć, czy warto podawać witaminę D w postaci ogólnodostępnych suplementów, gdyż jak opisałam powyżej może to nawet rozkręcić autoimmunologię.
Odstaw także wszystkie środki na wzdęcia, enzymy trawienne. Jeśli zechcesz potem do czegoś wrócić – rób to ostrożnie, stosując tylko jeden preparat naraz i obserwuj. Jeśli nie będzie poprawy w ciągu 2 dni, odstaw bo efekt już by był widoczny. Preparaty na kolkę zawierają mnóstwo dodatków – cukier, aromaty, emulgatory (mogą rozszczelniać barierę jelitową). Pamiętaj, że mały brzuszek powinien dostawać tylko mleko mamy i jest w nim wszystko, czego potrzebuje. Do mleka przenika także witamina D, przy karmieniu piersią rekomenduje się suplementację dla matki na poziomie minimum 4-5 tys. j.m., którą najlepiej łączyć z witaminą K2.
- Probiotyki – koniecznie włączamy proste preparaty jednoszczepowe, unikamy w składzie szczepów streptococcus. Najbezpieczniej Lactobacillus rhamnosus LGG lub lactobacillus reuterii . Suplementację prowadzimy także u matki, najlepiej po wykonaniu odpowiednich badań (mikrobiologia kału, badanie kwasów organicznych z moczu).
- Jeśli wygląd kupki dziecka budzi zastrzeżenia – zawiera pasma śluzu (albo sam śluz), krew, ma zgnitozielony kolor lub powoduje odparzenia, i takie zmiany pojawiają się nagminnie lub nie znikają po wprowadzeniu diety u mamy – można zrobić posiew lub nawet pokusiłabym się o mikrobiologie kału, żeby dobrać odpowiednie szczepy probiotyczne.
Ten kierunek należy obrać, jeśli mamie dolegały w ciąży czy przed ciążą problemy jelitowe lub infekcje narządów płciowych. Istnieje coraz więcej doniesień, że dziecko już w łonie przejmuje od matki florę bakteryjną, przeciwciała sterujące jego układem odpornościowym a także nawet pasożyty.
- Serdecznie polecam homeopatię – remedium można dobrać niezależnie od przyczyny płaczu tylko na podstawie obserwacji dziecka. Jest to bezpieczna i tania metoda, jednak wymaga konsultacji homeopaty.
- Przeanalizuj sobie, jak przebiegała ciąża, czy wystąpiły jakieś nieprawidłowości (np. niedoczynność tarczycy czy anemia) i zbadaj ten trop u dziecka. Jeśli mama przyjmowała w ciąży leki na podtrzymanie, progesteron, drotawerynę czy sztuczne formy witamin jak kwas foliowy, może się to wiązać z problemami rozwojowymi u dziecka (np. polimorfizm MTHFR u matki może w razie suplementacji generować wyższe poziomy UMFA – niezmetabolizowanego kwasu foliowego w mleku)
- W przypadku stwierdzonych polimorfizmów genetycznych u rodziców, np. MTHFR, warto rozważyć wykonanie panelu badań polimorfizmów u dziecka. Badanie jest bezinwazyjne – polega na pobraniu próbki śliny wymazówką z ust dziecka, a daje informacje na całe życie. Polecam to badanie szczególnie u wrażliwych, rozdrażnionych, płaczliwych i kolkowych dzieci, u których nie sposób znaleźć przyczyny trudności.
- Rozszerzając dietę dziecka (po 6 m.ż.) pamiętajmy, żeby opierała się na świeżych, ekologicznych i nieprzetworzonych produktach – warzywach, mięsie, jajkach, owocach w małych ilościach, kiszonkach, kaszach. Do gotowania dodawaj oliwę z oliwek, możesz używać masła klarowanego najlepiej ghee. To przede wszystkim surowe warzywa są najlepszym pokarmem dla pożytecznych bakterii jelitowych. Nie bój się cebuli, czosnku, kiszonych warzyw. Gotowe słoiczki to kiepskie rozwiązanie, bo to żywność przetworzona. Zastanów się, czy codzienne jedzenie obiadów z marketu zamkniętych w słoiku może być odżywcze, nawet tych najbardziej eko, bio z certyfikatem?
Jak przeczekać kolki i nie uciec?
- Po pierwsze i najważniejsze – zadbaj o siebie.
Zorganizuj sobie pomoc – mama, teściowa, siostra, kuzynka, sąsiadka, tata, dziadek, wujek, brat, sąsiad – każdy kto może chociaż zrobić zakupy, umyć naczynia, odkurzyć, przynieść rosół czy przygotować kanapkę. Każda pomoc jest na wagę złota. Jeśli masz zasoby finansowe – nie oszczędzaj, zatrudnij nianię chociaż na kilka godzin w tygodniu, panią do sprzątania raz w tygodniu, zamów catering do domu. Zakupy zamawiaj online z dostawą do domu.
Jeśli masz z kim zostawić dziecko – wychodź sama z domu. Na godzinny spacer, samodzielne zakupy, na kawę. Chociaż na godzinę. - Odpuść wszystko, co się da.
- Pielęgnuj to, co ważne.
Powodzenia!
Ola