Cześć,
witam Cię bardzo serdecznie w ten piękny słoneczny dzień!
Ostatni miesiąc u mnie minął pod znakiem przygotowywania 5-dniowego wydarzenia online.
No i powiem Ci, że w sumie całkiem sporo było wyzwań z tym związanych, ale stopniowo, metodycznie, z dobrym planem i wsparciem wszystko udało się nawet nieźle zorganizować.
Przy okazji tych spotkań i rozmów usłyszałam, że mi to łatwo przychodzi, bo jestem zorganizowana i poukładana.
Spotkałam się jednocześnie z wieloma głosami, że rzeczy o których mówię, są zbyt trudne, zbyt wielkie, nie do zrealizowania.
Jak zatem to ugryźć?
Dzisiaj więc chcę podzielić się z Tobą takim sposobem, który znam i praktykuję już od wielu lat i uważam za niezwykle cenny, kiedy czeka nas duży projekt.
Pomaga on w łagodny sposób przeprowadzić przez zmianę.
Tak więc zastanów się, czy masz czasem tak, że wszystko Cię przytłacza, masz za dużo na głowie, czas goni nieubłaganie a lista obowiązków się nie kurczy?
Czy bywa tak, że wyzwanie przed którym stajesz wydaje się tak ogromne, tak trudne, że aż niemożliwe do zrealizowania?
To jest jak zjedzenie słonia w całości.
Zjedzenie słonia stanowi metaforę dla dużego ważnego wyzwania, którego realizacja nie jest możliwa w ciągu jednego dnia i którego wykonanie musi być rozłożone w czasie, kolejne cele i zadania zaplanowane na małe kroki.
Szczególnie matki małych i wymagających dzieci doskonale rozumieją o czym piszę.
Tymczasem są sposoby na to, aby nieco ułatwić sobie funkcjonowanie w takiej obciążającej rzeczywistości. Poniżej przedstawiam Ci technikę małych kroków, która jak nic innego ułatwia osiąganie nawet najdalszych celów.
Taka metoda małych kroków nazywana też techniką Kaizen wychodzi się z kultury japońskiej. Kaizen to osiąganie celów poprzez stopniowe i systematyczne wprowadzanie drobnych zmian.
I właśnie ta technika daje nam odpowiedź jak zjeść tego słonia:
po kawałku.
Jak wprowadzać filozofię Kaizen w codziennym życiu?
Poniżej mam dla Ciebie 10 wskazówek.
1. Określ dokładnie swój cel oraz termin na jego realizację.
Załóż bufor czasowy, czyli taki margines, który masz w zapasie, ze względu na nieprzewidziane okoliczności, logistykę, nagłe sytuacje. Jest to istotne, aby nie popadać w niepotrzebną frustrację, kiedy nie wszystko idzie po twojej myśli.
2. Określ to, co chcesz osiągnąć, jaki to będzie efekt i zastanów się skąd będziesz wiedziała, że go osiągnęłaś.
Jak to zmierzysz?
Jak to zobaczysz?
Jak to poczujesz?
3. Wyobraź sobie teraz rezultat, czyli to co chcesz osiągnąć.
Naprawdę zwizualizuj to sobie. Zamknij oczy i zastanów się jak będzie wyglądał moment, kiedy osiągniesz swój cel.
Jak się będziesz wtedy czuła?
Co Ci da osiągnięcie Twojego celu?
4. Daj sobie czas i przestrzeń na to, żeby pobyć z tym celem, który określiłaś.
Może w czasie tej przerwy pojawią się jakieś nowe pomysły. Jest to okazja, aby określić dokładnie, co jest naprawdę dla Ciebie ważne a z czego możesz zrezygnować.
5. Zrób harmonogram.
Najlepiej taki w dłuższej perspektywie czasu oraz drugi – na najbliższy tydzień oraz na najbliższy dzień.
Zastanów się, ile realnie jesteś w stanie zrealizować w takim czasie.
To jest właśnie to zjadanie słonia po kawałku.
Wyznacz sobie takie punkty w harmonogramie, kiedy będziesz wiedzieć, że zrealizowałaś jakiś określony punkt, że osiągnęłaś punkt graniczny.
Wizja osiągania małych punktów sprzyja realizacji dużego celu.
6. Codziennie pracuj nad swoją wizją, nad swoim celem bardzo małymi kroczkami.
Planuj sobie mikrodziałania – takie, które w danym dniu jesteś w stanie spokojnie i bez presji zrealizować.
Jeśli jakieś działanie w danej chwili Cię przerasta znów podziel je na mniejsze kroki.
Weź zeszyt i rozpisz sobie poszczególne elementy, które masz do realizacji.
7. Pomyśl co już teraz masz w zasięgu ręki?
Z jakiego wsparcia możesz skorzystać?
Jak możesz wpłynąć na ludzi, którzy Cię otaczają?
Jaki masz wpływ na swoje otoczenie, na Twoją przestrzeń, na swoje zasoby, na swój odpoczynek, co będzie sprzyjało realizacji tych małych kroków.
8. Zweryfikuj postępy.
Każdy etap, który został zrealizowany powinien zostać nagrodzony.
Doceń się za każdą małą rzecz którą zrobiłaś. Daj sobie nagrodę adekwatną do Twoich osiągnięć, ale nie sabotuj się przy tym, tzn. nie rób niczego, co mogłoby spowodować krok w tył. Szanuj swój wysiłek.
9. Nie czekaj na laury.
Idź dalej w swoim postanowieniu. Nie zatrzymuj się: kolejny mały kroczek czeka.
Weź planer i rozpisz dalszy plan działania. Podziel tego słonia na malutkie porcje do przełknięcia na raz.
10. Weryfikuj swoje metody, kwestionuj, pytaj, ucz się.
Szukaj nowych rozwiązań korzystając z doświadczenia innych.
Znasz teraz już moją metodę, którą wykorzystuję zawsze wtedy, kiedy mam ważny cel, który jednocześnie stanowi dla mnie spore wyzwanie.
Daj znać koniecznie, czy znasz ten sposób, czy go stosujesz i czy Ci się sprawdza?
To wszystko na dzisiaj!
Trzymaj się zdrowo,
Ola